wróć

Katarzyna Ciosińska

Ekspertka ds. sprzedaży nieruchomości


Jak trafiłaś do agencji PARTNERZY Nieruchomości?

W pewnym momencie narodził mi się pomysł, żeby wyspecjalizować się w branży nieruchomości. Najpierw trafiłam do firmy konkurencyjnej, ale praca tam wyglądała inaczej niż to sobie wyobrażałam, więc bardzo szybko zrezygnowałam i zaczęłam rozglądać się za firmą, w której mogłabym się rozwijać i osiągać wyniki – bo według mnie, pracuje się po to, żeby osiągać wyniki. Firmę PARTNERZY Nieruchomości znałam – wysłałam CV, zostałam zaproszona na rozmowę i zaproszono mnie do współpracy.

Jakie są Twoje wcześniejsze doświadczenia zawodowe?

Zaczynałam od obsługi klienta w serwisie samochodowym – to też była sprzedaż – tyle, że usług i części samochodowych. Awansowałam na kierownika, potem na dyrektora. W końcu ścieżka awansu się skończyła, więc przeniosłam się do innej branży – tym razem były to urządzenia budowlane. Tam piastowałam funkcję dyrektora, potem zarządzałam całą firmą zatrudniającą ok. 60 osób. Tam również stwierdziłam, że to nie jest do końca to – potrzebowałam większego kontaktu z klientem. Postanowiłam znowu zmienić branżę i wtedy wybrałam nieruchomości.

Co oprócz możliwości rozwoju dała Ci współpraca z agencją PARTNERZY Nieruchomości?

Różnorodność – tutaj dużo się dzieje – lubię dynamikę w pracy i ta dynamika tutaj jest. Poza tym kontakt z klientem jest tutaj nieustanny – i w dodatku klienci mnie chwalą – to daje mi poczucie, że robię to, w czym jestem naprawdę dobra. Miło wiedzieć, że klient, mimo że musi zapłacić prowizję to jednak chwali cię za dobrze wykonaną usługę. Wtedy wiesz, że to co robisz – robisz dobrze.

Jakie masz dalsze plany zawodowe? Czy jest jeszcze jakieś marzenie na polu zawodowym, które chciałabyś spełnić?

Fajnie byłoby na koniec roku być w pierwszej piątce agentów. Na razie odnalazłam się w branży nieruchomości i chciałabym być ekspertem w tej dziedzinie. 

Jak relaksujesz się po godzinach pracy? Masz jakieś hobby, pasje?

Mam dwójkę dzieci, więc nie mam za bardzo czasu na relaks (śmiech). Jeżeli chodzi o weekendy to najchętniej spędzam je w gronie znajomych, którzy też mają dzieci – wychodzimy na plac zabaw, na obiad, kolację. Nie mam czasu na sport chociaż bardzo bym chciała. Póki co muszę poczekać aż dzieciaki podrosną. Czasami, jak dzieci nie ma w domu, bo na przykład wyjadą na wakacje, to tańczę salsę. 

Jakie są największe plusy współpracy z nami?

Na pewno to, że marka jest znana. Kiedy się dzwoni, Klient nie zdaje pytań typu: „Co to za biuro?”; „Gdzie ono się mieści?”; „Jak długo jesteście Państwo na rynku?” itp. Klienci znają firmę. Plusem jest również to, że Klientów jest bardzo dużo, więc na pewno mam w czym wybierać. Dużym atutem jest również dobra organizacja – procedury, zasady itp. To powoduje, że nie ma bałaganu i czuję się komfortowo.